Salon JLR przy ulicy Waszyngtona w Warszawie to na co dzień dosyć czarno-biało-szare miejsce. Ostatnio jednak zrobiło się tam bardzo kolorowo za sprawą jednego, niepokornego Jegomościa. Nie byłbym sobą, gdybym nie urwał się z pracy i nie pojechał moim holendrem przez Wisłę powitać Pana i za pomocą telefonu wyposażonego w aparat nie uwiecznił go na pamiątkę. Dojechałem na miejsce i otworzyłem drzwi tego pięknego salonu a tam..wierzcie lub nie Jaguar F-type Project 7 stał dumnie na środku i patrzył przed siebie ( na zwykłego F-Type’a) w obstawie 2ch grzecznych XFów i mocarnego XK. Od dołu czuwały nad jego jasnością niebiesko-fioletowe lampki ( nie odróżniam tych dwóch) a od góry zerkało na niego 2-ch Panów z Anglii, co by mu nikt krzywdy nie zrobił, nie próbował odpalić, czy obślinić z jego niebieskości z wrażenia.

Jaguar F-type Project 7 w Polsce_3

Czym właściwie jest ten projekt? P7 to niezwykły, jednoosobowy speedster stworzony przez Cesara Pieri, który projektuje Jaguary od całkiem niedawna. P7 to koncept bazujący na znanym Wam już pewnie choć minimalnie z naszych dróg F-Type V8 S. Koncept po raz pierwszy pokazał się podczas Goodwood Festival of Speed 2013 ku uciesze gawiedzi. Auto jest tzw. One-offem, jest bezcenne, niebieskie i prawdopodobnie nigdy nie zostanie sprzedane. Częściowo małpuje wygląd wyścigowego D-Type’a z lat 50-tych, a siódemka w białym kółeczku to ukłon w stronę kilku zwycięstw Jaguarów w morderczych wyśgach Le Mans.

Z technicznego punktu widzenia P7 jest dość mocno przerobionym F-Typem. Stojąc naprzeciw zobaczycie ekstremalnie niską przednią szybę, która wymagała zaprojektowania całkiem nowego otoczenia. Szyba mimo, że niska nadal spełnia swoją funkcję bezpieczeństwa i chroni kierowcę, gdyby ten jakimś cudem wydachował tego niebieskiego cudaka. Idąc w tył auta zobaczycie, że nie ma składanego, czarnego dachu. No właśnie – został on zastąpiony zamontowanym na stałe deckiem z tą najbardziej charakterystyczną dla P7 owiewką, która IRL wygląda cudnie. Następnie zmieniono skromny F-Type’owy spoiler na spore, karbonowe skrzydło, z tyłu znalazł domek potężny, agresywny dyfuzor do tego doszły szersze progi oraz przedni spoiler. Wszystko w wykończonym na połysk karbonie. Z przedniego grilla usunięto poprzeczną belkę, co stanowczo powiększyło Pe Siódemce paszczę.

Jaguar F-type Project 7 w Polsce_11

Co pod maską? P7 podnosi poprzeczkę F-Type’owi V8 eSce ( jakby temu było mało) z 488bhp -> 542 bhp, wszystko za sprawą tych samych kombinacji, które uraczycie choćby w XKR-Sie. W rezultacie udało się uzyskać przyspieszenie na poziomie 4.1s i prędkość max 300 km/h (przy usunięciu ogranicznika poleci rzekomo i ponad 320). Technicy grzebali również w zawieszeniu. Auto jest 10mm niższe i jeszcze bardziej przyklejone do drogi. Kierowca nie powinien wystawać ponad tą krótką przednią szybę, gdyż jego pozycja za kierownicą również została obniżona o 5cm. Co ciekawe auto nie ma kompletnie szyb bocznych. Nie ma też w założeniu siedzenia pasażera. Zamiast Waszej żony/ dziewczyny/kochanki siedzi sobie w tym miejscu w totalnym milczeniu niebieski kask z napisem Jaguar chroniąc oczy przed komarami, muszkami i nadlatującym żwirem.

Summa summarum P7 wygląda oszołamiająco. Wsiadajcie na rower, hulajnogę, czy longboard i pędźcie czym prędzej go zobaczyć ( jeżeli jeszcze tam pomieszkuje). Bo warto!

Kłania się w pas!

gc

Poprzedni artykułPremiera Porsche 911 Turbo S
Następny artykułTest drive Aston Martin DBS

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj